Robert

Mam na imię Robert. Od 6 lat mieszkam w Niemczech.
21 marca minęło 100 dni odkąd przyjmuję leki przyczynowe Kaftrio i Kalydeco. 100 dni, które pokazały, że dzięki rozwojowi medycyny komfort życia może ulec zmianie o 180 stopni i stać się swego rodzaju cudem.
Dosłownie już kilka godzin po pierwszej dawce Kaftrio, dało się odczuć, że z głębokich partii płuc odrywa się wydzielina. Przez kilka kolejnych dni mój organizm oczyszczał się, a ja z każdym dniem miałem więcej sił.
Od momentu brania leków przyczynowych ani razu nie zachorowałem. Nie brałem żadnych antybiotyków, ani leków przeciwzapalnych. Nie miałem ani razu gorączki, ani nawet stanu podgorączkowego. Odstawiłem Pulmozyme i ACC. Zmniejszyłem ilość inhalacji z soli hipertonicznej do koniecznego minimum. W ogóle nie kaszlę, a płuca nie są zaflegmione. Moja waga wzrosła o 2-3 kilogramy, czego nie mogłem osiągnąć przez kilka ostatnich lat. Po niemal 10 latach wróciłem do aktywności fizycznej i pokonuję wielokilometrowe trasy rowerowe!
Jesienią zeszłego roku, postanowiłem, że będę starał się o zwiększenie stopnia niepełnosprawności ze względu na pogarszający się stan zdrowia oraz o przyznanie renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy. Jednak to już nieaktualne! Mam teraz inne, bardziej ambitne postanowienia! Nie potrzebuję renty, chcę pracować i się realizować. Leki przyczynowe to przyszłość chorych na mukowiscydozę!